tag:blogger.com,1999:blog-45169005411285739462024-03-12T21:29:25.770-07:00Makeup dla opornychAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.comBlogger46125tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-53018594464242855782011-08-07T07:41:00.000-07:002011-08-07T07:55:12.643-07:00Sposób na bazę z VIRTUALa<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/-g8Buv8gQ8Yc/Tj6l6K6yaiI/AAAAAAAAAHs/adlnDT9h4ls/s1600/baza-krem-pod-oczy2.JPG"><br /></a><br /><div style="text-align: justify;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/-sEE-lWRV2P8/Tj6kUWA2N0I/AAAAAAAAAHk/4K4l4YKm2sE/s1600/baza-krem-pod-oczy.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://4.bp.blogspot.com/-sEE-lWRV2P8/Tj6kUWA2N0I/AAAAAAAAAHk/4K4l4YKm2sE/s400/baza-krem-pod-oczy.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5638124452927911746" border="0" /></a>Jaka tępa jest baza pod cienie do powiek z Virtuala, każda z Was wie. Jednak, ponieważ jednocześnie ta sama baza to same wspaniałości, a większość cieni trzyma niczym SuperGlue, męczymy się wygrzebując ją z pudełeczka i próbując równo rozsmarować na powiece. Niedawno, zupełnym przypadkiem, odkryłam, co zrobić, <span style="font-weight: bold;">by rozmarowywało się lepiej</span> (dobre hasło reklamowe;-)). Rozwiązanie mojego problemu okazało się banalnie proste. Dzielę się nim z Wami, choć pewnie większość stuknie się w głowę i rzuci w stronę monitora zdanie "<span style="font-style: italic;">Ameryki nie odkryłaś...</span>" Może jednak komuś się ta informacja przyda. Otóż, zaczęło mi się o wiele lepiej pracować z bazą z Virtuala, odkąd... zaczęłam <span style="font-weight: bold;">smarować powieki kremem pod ocz</span>y. Najzwyklejszym - jak widzicie na załączonym obrazku. O samym kremie więcej napiszę za jakiś czas, choć już dziś pietruszkowy krem pod oczy z Ziaji serdecznie Wam polecam. Przed wykonaniem makijażu nakładam odrobinkę kremu pod oczy i na powieki i kilkanaście minut czekam. Dopiero potem rozmarowuję bazę, która równomiernie rozkłada mi się na powiece, zakrywa więcej żyłek i innych przebarwień, a przede wszystkim nie tworzą się z niej takie zbite grudki, jak było wcześniej.<br /><br />Jeśli nie próbowałyście tego sposobu, polecam. Jeśli próbowałyście i baza nadal jest oporna, trzeba szukać dalej...<br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-g8Buv8gQ8Yc/Tj6l6K6yaiI/AAAAAAAAAHs/adlnDT9h4ls/s1600/baza-krem-pod-oczy2.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-g8Buv8gQ8Yc/Tj6l6K6yaiI/AAAAAAAAAHs/adlnDT9h4ls/s400/baza-krem-pod-oczy2.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5638126202296363554" border="0" /></a><br /></div><br /><a href="http://server.netsales.pl/z/18242/CD7808/" target="_blank"><img src="http://files.netsales.pl/programy/396_Konkurs_wygraj_zakupy_ze_stylista/300x250_alternatywa.jpg" border="0" width="300" height="250" /></a><br /><br /><img src="http://server.netsales.pl/42/7808/18242/" border="0" />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-67796629563973762492011-08-02T08:38:00.000-07:002011-08-02T09:03:03.318-07:00BEBEAUTY - U mnie 3 sierpnia jest dziś<div style="text-align: justify;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/-9ZKZP6_3IqU/TjgaZzmT4fI/AAAAAAAAAHM/OYOoFMdVmbA/s1600/bebeauty01.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://1.bp.blogspot.com/-9ZKZP6_3IqU/TjgaZzmT4fI/AAAAAAAAAHM/OYOoFMdVmbA/s400/bebeauty01.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5636283964304122354" border="0" /></a>Jak wiele z Was wie, od jutra w Biedronkach pojawi się sporo interesujących kosmetyków w jeszcze bardziej interesujących cenach. Jeśli jednak znacie biedronkowe obyczaje wiecie też, że czasem jest tak, że produkty z promocyjnych gazetek pojawiają się wcześniej. I właśnie dziś, w mojej Biedronce można było kupić właściwie wszystko z urodowej gazetki. Na zdjęciu widzicie, na co się zdecydowałam. Obszerne recenzje produktów zamieszczę za jakiś czas (jak już zapewne zdążyłyście zauważyć, mój blog nie jest z gatunku tych uaktualnianych codziennie), ale już dziś mogę powiedzieć, że balsam pachnie wiejską łąką, jaką pamiętam z wakacji u babci, a borówkowy peeling... przypomina mi zapach gumy Hubba Bubba (nie wiem, jaki smak, ale pachnie obłędnie).<br /></div><a href="http://3.bp.blogspot.com/-RmaHlynvyXM/TjgbU-QJpyI/AAAAAAAAAHU/11RYCTTWjN4/s1600/bebeauty-balsam-regenerujacy.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-RmaHlynvyXM/TjgbU-QJpyI/AAAAAAAAAHU/11RYCTTWjN4/s400/bebeauty-balsam-regenerujacy.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5636284980776249122" border="0" /></a><br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-Fmzf4bOyNxY/TjgbaaWLczI/AAAAAAAAAHc/Yz69-QW1uTA/s1600/bebeauty-peelingborowka.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-Fmzf4bOyNxY/TjgbaaWLczI/AAAAAAAAAHc/Yz69-QW1uTA/s400/bebeauty-peelingborowka.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5636285074217071410" border="0" /></a><br />Cena: Balsam regenerujący - <span style="font-weight: bold;">6,99 zł</span>, peeling borówkowy do ciała - <span style="font-weight: bold;">7,99 zł</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-32304289407998648352011-07-27T05:36:00.000-07:002011-07-27T06:26:25.247-07:00BASIC Travel Color - Matt Top Coat<div style="text-align: justify;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/-dKkuu-fYG8U/TjAGWIHgACI/AAAAAAAAAHE/a-9fN7ubSRc/s1600/basic-lakier-matujacy.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 276px; height: 400px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-dKkuu-fYG8U/TjAGWIHgACI/AAAAAAAAAHE/a-9fN7ubSRc/s400/basic-lakier-matujacy.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5634010111046320162" border="0" /></a>Przyzwyczaiłam się już do myśli, że w moim mieście nie ma szans na limitowanki z <span style="font-weight: bold;">Basica</span>. W ogóle powinnam się cieszyć, że nie tak dawno na nowo otworzyli Schleckera... Tym większe było moje zaskoczenie, gdy wczoraj po wejściu do sklepu, moim oczom ukazał się stand z limitką (w szafie Basic) To nic, osobno stała też ta druga limitka - z brokatowymi lakierami, sztucznymi rzęsami, błyszczykami i tuszami do rzęs. Ponieważ stuknęła mi niedawno trzydziestka, a co za tym idzie brokat już nie za bardzo mnie kręci, podotykałam sobie kolekcji podróżniczej - "<span style="font-weight: bold;">Travel color</span>" - paskowy puder chyba brązujący, trzy kolory lakierów do paznokci (róż, morska zieleń i... sraczka) i jakieś pierdółki. No i najważniejsze - <span style="font-weight: bold;">matujący lakier do paznokci</span>, czyli mój nabytek, o którym chciałam Wam troszkę napisać. Nie miałam dotąd takiego cuda i uznałam, że za <span style="font-weight: bold;">5,99 zł</span> (za <span style="font-weight: bold;">9ml</span> mlecznej zawiesiny) warto poddać się eksperymentom. Troszkę trwało, zanim wydobyłam go z plastikowego standu, skubany nie chciał się wyrwać, ale ostatecznie wylądował w koszyku.<br /></div><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/basic-lakier-matujacy5.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Po przyjściu do domu, od razu musiałam go wypróbować nie zważając na fakt, że na paznokciach miałam dwie warstwy lakieru <span style="font-weight: bold;">Bell Glam Wear</span> plus kryształowy <span style="font-weight: bold;">Top coat z Oriflame</span>. Mówiąc krótko, lakier działa. Ma pędzelek, którym maluje mi się idealnie - nie za szeroki, nie za wąski. Jestem zaskoczona, jak szybko lakier wysechł - kiedy skończyłam malować paznokcie jednej ręki, delikatnie dotknęłam pierwszego pomalowanego paznokcia, który był całkowicie suchy, a cały potrójny blask diabli wzięli... Został <span style="font-weight: bold;">całkowicie zmatowiony</span>. Tradycyjnie, jak to u mnie, zdjęciom daleko do ideału, ale można zauważyć efekt, jaki powstał na paznokciu. Mogłam oczywiście dla porównania sfotografować dłoń przed pomalowaniem, ale pomyślałam o tym, jak już było po wszystkim. Maybe next time...<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/basic-lakier-matujacy3.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Nie wiem, jaki wpływ ma na to fakt, że matującym Top coatem pokryłam nabłyszczający Top coat (do takich czynów naprawdę potrzeba fantazji;-)), ale jak się paznokciem pokręci, widać gdzieniegdzie <span style="font-weight: bold;">cienkie, błyszczące smużki</span>. Ja wychodzę z założenia, że moje paznokcie nie idą na wystawę, ani do portfolio manikiurzystki, więc jeśli jakieś niedociągnięcie nie jest widoczne na pierwszy i drugi rzut oka, nie przeszkadza mi. Póki co, jestem zachwycona także trwałością lakieru - pomalowałam nim paznokcie wczoraj, same paznokcie jeszcze dzień wcześniej, a na chwilę obecną nie ma żadnego odprysku. Szczerze polecam tym z Was, które lubią czasem taki efekt matu na paznokciach - sama zastanawiam się jeszcze nad zielonym lakierem z tej limitki, bo różowy bardzo przypomina mi w butelce lakier z Bell Glam Wear, który mam na tych zdjęciach (nr:409)<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/basic-lakier-matujacy2.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: center;"><span style="font-style: italic;">Tak, wiem, niektóre skórki mam w potwornym stanie...</span><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/basic-lakier-matujacy4.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: center;">Mat z fleszem</p><p style="text-align: justify;">PS: Z limitkami Basic jest jeszcze gorzej niż z Essence, bo tam istnieje przynajmniej coś na kształt iluzji zapowiedzi, choć i tak póki limitka nie pojawi się w sklepie, niczego nie można być pewnym. Jeśli chodzi o Basic, trudno o jakiekolwiek informacje w internecie, trzeba nawiedzać regularnie Schleckera. Ale jak udowadnia mi mój ostatni zakup, warto.<br /></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-88453879568627500372011-07-21T12:54:00.000-07:002011-07-21T13:00:14.947-07:00SLEEK CURACAO - nie tylko na oko<iframe src="http://www.youtube.com/embed/izHIWhJ9NMM" allowfullscreen="" frameborder="0" height="314" width="500"></iframe><br /><div style="text-align: justify;">Wciąż ubolewam nad tym, że moim aparatem nie mogę sfotografować efektów moich makijażowych eksperymentów z cieniami z paletki <span style="font-weight: bold;">SLEEKa CURACAO </span> w roli głównej (ściślej mówiąc - sfotografować mogę, ale zdjęcia nie oddają rzeczywistości), a jestem nimi coraz bardziej oczarowana. Natomiast przed chwilą oniemiałam, gdy zobaczyłam, co z tymi cieniami wyczynia <span style="font-weight: bold;">MissChievous</span>. I wcale nie chodzi o oczy... Jak się okazuje cienie z tej paletki można również zastosować <span style="font-weight: bold;">na policzki i... usta</span>. Nie wytrzymałam i musiałam się z Wami tym filmikiem podzielić... Dla mnie bomba!<br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-56855630116157363472011-07-21T06:58:00.001-07:002011-07-21T07:33:09.847-07:00BELL Fashion colour 327<div style="text-align: justify;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/-Y3_mTFmG_P4/TigwrGY8GTI/AAAAAAAAAG4/sgfwTQi0qI8/s1600/bell-fashion-colour-327.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-Y3_mTFmG_P4/TigwrGY8GTI/AAAAAAAAAG4/sgfwTQi0qI8/s400/bell-fashion-colour-327.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5631804851034528050" border="0" /></a>Oficjalnie, zaczynam marzyć o aparacie, który będzie oddawał rzeczywiste kolory moich kosmetyków. Chciałam Wam pokazać<span style="font-weight: bold;"> idealny na lato kolor</span> lakieru <span style="font-weight: bold;">Bell</span> z serii <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Fashion colour </span>(nr <span style="font-weight: bold;">327</span>), tymczasem oprócz zdjęć, muszę co nieco dopowiedzieć, bo tradycyjnie mój Cyfrozaur zeżarł trochę kolorów oraz pomarańczowo złote drobinki, które w lakierze są zatopione. Musicie wierzyć mi na słowo, że na słońcu pięknie się mienią.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/bell-lakier-do-paznokci-2.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Mój nastrój nieco poprawia fakt, że także <a href="http://www.bell.com.pl/pl/2/produkty/4/paznokcie/13/lakiery/55/fashion-colour-nail-enamel">na stronie Bell</a> kolor lakieru odbiega od rzeczywistości. Jest bardziej różowy niż naprawdę. Byłby bliższy prawdy, gdyby wymieszać go z 323. Jaki to kolor w rzeczywistości? Określiłabym go jako <span style="font-weight: bold;">skrzyżowanie koralowej czerwieni z malinowym różem</span>. Od dnia i nastroju zależy, czy wydaje mi się bardziej czerwony czy różowy, ale drobinki na sto procent są pomarańczowo-złote. Kiedy wyszłam z pomalowanymi tym lakierem paznokciami z psem w słoneczny dzień, kilka minut stałam i gapiłam się z zachwytem na efekt, jaki dawał (<span style="font-style: italic;">Kobieto, puchu marny!</span>). Jeszcze lepiej niż na moich bladych, kostropatych pałkach będzie się na pewno prezentował na tle opalonej skóry.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/bell-lakier-do-paznokci-1.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Bell twierdzi, że pełne krycie daje jedna warstwa. Nie w przypadku tego koloru. Pierwsza warstwa pokryła moje paznokcie półprzezroczystą taflą z drobinkami, ale mnie to nie przeszkadza. Wolę dopracować paznokieć dwoma, a nawet trzema warstwami niż stworzyć jedną z połowy zawartości butelki. 327 <span style="font-weight: bold;">nawet po pokryciu paznokcia trzema warstwami</span> pod światło i pod rożnymi dziwacznymi kątami odsłania białe końcówki paznokcia, ale i to dla mnie nie stanowi problemu. Co do ekstremalnej trwałości - hmm... Mnie generalnie lakiery odpryskują szybko, więc <span style="font-weight: bold;">pierwszy odprysk po trzech dniach to wielki plus</span>. Co do połysku, to Glam Wear bije Fashion colour na głowę, ale FC daje nam za to drobinki. Pokryty top coatem z Oriflame błyszczy i mieni się naprawdę pięknie. Nie jestem wirtuozem lakierowych pedzelków, ten uważam za standardowy, ale nie zrobiłam nim sobie zacieków, ani smug. Oczywiście, ta pierwsza półprzezroczysta warstwa była pełna smug, ale druga całkowicie zakryła efekt.<br /><br />Nie miałam tez żadnych problemów ze zmyciem lakieru z paznokci. Nie kładłam pod lakier żadnej bazy, nie odbarwił mi płytki paznokcia.<br /><br />W sklepie internetowym <span style="font-weight: bold;">Bell</span> lakiery z tej serii kosztują <span style="font-weight: bold;">6,05 zł,</span> ale pamiętajcie, by w tym sklepie zaplanować sobie większe zakupy. O ile nic się nie zmieniło, koszty wysyłki wynoszą w nim około 20zł. Lakierów Bell należy też szukać w niesieciowych drogeriach, a jak macie więcej szczęścia, także w Naturach.<br /><br />Na zakończenie, bliższe spotkanie (choć nieco rozmyte) z moim paluchem. Równie dobrze mógłby być w tym ujęciu placem od nóg;-)<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/bell-lakier-do-paznokci-3.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><br /><div style="text-align: center;"><a href="http://server.netsales.pl/z/18509/CD7808/" target="_blank"><img src="http://files.netsales.pl/programy/397_Konkurs_wygraj_bony_Empik/300x250.gif" border="0" height="250" width="300" /></a><br /></div><br /><img src="http://server.netsales.pl/42/7808/18509/" border="0" />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-36499096177294840812011-07-20T02:59:00.000-07:002011-07-20T03:03:46.950-07:00Komu ESSENCE, komu?<p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/IMG_1429.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Kochani, wystawiłam właśnie na Allegro <span style="font-weight: bold;">zestaw kosmetyków używanych w niewielkim stopniu</span>. Nie wiem dlaczego, ale aktualnie nie wyświetlają mi się tam zdjęcia, więc zamieszczam je tutaj. Mam nadzieję, że kosmetyki komuś posłużą.</p><div style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/IMG_1430.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/IMG_1431.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/IMG_1432.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><a href="http://allegro.pl/essence-sensique-avon-i1727642038.html?source=oo">Link do aukcji</a><br /><br />Ewentualne pytania możecie także zadawać w komentarzachAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-20172842710575970862011-07-16T07:59:00.000-07:002011-07-16T08:28:55.760-07:00Nowości w wirtualnych drogeriach - lipiec 2011<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/-svEYHAkXQHo/TiGnjRFw-uI/AAAAAAAAAGw/UqnAsH4GDJk/s1600/vipera-sklep-nowosci.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 302px; height: 400px;" src="http://1.bp.blogspot.com/-svEYHAkXQHo/TiGnjRFw-uI/AAAAAAAAAGw/UqnAsH4GDJk/s400/vipera-sklep-nowosci.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5629965233514674914" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;">Co jakiś czas, chciałabym Wam pokazywać, <span style="font-weight: bold;">co nowego możemy kupić w wirtualnych drogeriach</span>. Póki co ograniczam się do czterech znanych mi i prowadzonych na wysokim poziomie sklepów. Zaczęłam od internetowego sklepu <span style="font-weight: bold;">Vipery</span>, na którego półki trafiły ostatnie nowości marki - Salamandry w letnich kolorach(<span style="font-weight: bold;">11,99 zł)</span>, szybkoschnące lakiery FOCUS ON w piętnastu ujmujących odcieniach, top coaty, utwardzacz lakieru (po <span style="font-weight: bold;">10,49 zł</span>) i pomadki ochronne(<span style="font-weight: bold;">6,49 zł</span>). Dobra jakość polskich marek idzie w parze z ich kiepską stacjonarną dostępnością, więc warto korzystać. <a href="http://www.viperasklep.pl/new-products.php">Do sklepu</a><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/paatal-sklep-nowosci.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Do <span style="font-weight: bold;">Paatala</span> zawitała w końcu słynna baza pod cienie z <a href="http://www.paatal.pl/makijaz/podklady_i_korektory/artdeco_eyeshadow_base_baza_pod_cienie_-_5ml.html">ARTDECO</a> (5ml w cenie <span style="font-weight: bold;">22zł</span>). Za niecałe <span style="font-weight: bold;">10zł</span> możemy kupić złoty pękacz z<a href="http://www.paatal.pl/dlonie_i_paznokcie/lakiery/hit_w7_crackle_lakier_do_paznokci_-_efekt_pekajacego_lakieru_kolor_zloty_15ml.html"> W7</a> Dla fanek maseł do ciała są tropikalne smarowidła z <a href="http://www.paatal.pl/pielegnacja_ciala/balsamy_i_olejki/hawaiian_tropic_nawilzajace_maslo_do_ciala_lime_coolada_200ml_nowosc.html">Hawaiian Tropic</a> za <span style="font-weight: bold;">19,90 zł</span>.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/alledrogeria-sklep-nowosci.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Z <span style="font-weight: bold;">Alledrogerii</span> Waszej uwadze polecam korektory z <a href="http://alledrogeria.pl/product.php?id_product=389">ELFa</a> za<span style="font-weight: bold;"> 19,90 zł</span> oraz <a href="http://alledrogeria.pl/product.php?id_product=396">bronzery</a> i<a href="http://alledrogeria.pl/product.php?id_product=398"> róże</a> z W7 (<span style="font-weight: bold;">15zł</span> każdy) w opakowaniach kojarzących się z kosmetykami Befefitu (w przeciwieństwie do cen, nie wiem, jak z jakością;-))<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/inermis-sklep-nowosci-virtual.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Na koniec <span style="font-weight: bold;">Inermis</span>, w którym możecie kupić wszystkie cienie z najnowszej kolekcji Virtuala Klejnoty Kaszmiru (<span style="font-weight: bold;">6,60 - 8,30zł</span>) - <a href="http://www.inermis.pl/p/9402/cienie-duo-z-dodatkiem-rubinu">tu</a> albo <a href="http://www.inermis.pl/p/9404/cienie-quattro-z-dodatkiem-cytrynu">tu</a> (korci mnie przynajmniej kilka zestawów, jednak środków na koncie brak). Dla mnie nowością jest też to (może refleks już nie ten), że w tym samym sklepie można kupić kosmetyki <a href="http://www.inermis.pl/index.php?str=prod&idp=67">Flos-Leku</a><br /></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-36018171796433562122011-07-14T03:57:00.000-07:002011-07-14T05:06:38.634-07:00SYLVECO - Brzozowy balsam do ciała z betuliną<div style="text-align: justify;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/-4J5oRo8z_ic/Th7MPrmkPFI/AAAAAAAAAGo/i7mP_-vY5lM/s1600/brzozowy-balsam-do-ciala-sylveco2.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-4J5oRo8z_ic/Th7MPrmkPFI/AAAAAAAAAGo/i7mP_-vY5lM/s400/brzozowy-balsam-do-ciala-sylveco2.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5629161154034285650" border="0" /></a>Lubię takie niespodzianki, jak ta dzisiejsza. Już nie pamiętam, kiedy zgłosiłam się do testu konsumenckiego organizowanego przez portal <a href="http://www.kobieta.pl/uroda/testy-kosmetykow/">Kobieta.pl</a> (swoją drogą, świetny pomysł, by opiniom kobiet poddać produkty mniej znanych polskich marek - fajnie, gdyby pomyślano o podobnym w temacie kosmetyków kolorowych). Kompletnie zapomniałam o wysłanym SMS-ie, a o ewentualnym zakwalifikowaniu się do testów miano poinformować telefonicznie bądź SMS-owo. Tymczasem dzisiaj przyszła do mnie przesyłka z balsamem, który sama sobie wybrałam...<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Brzozowy balsam do ciała z betuliną</span> <span style="font-weight: bold;">Sylveco</span> będę testować przez <span style="font-weight: bold;">najbliższy miesiąc</span> - wtedy też odeślę ankietę do organizatorów, a ponieważ polega ona na cyfrowym wyrażeniu opinii, tutaj na pewno napiszę więcej i konkretniej. Dzisiaj mogę Wam tylko przekazać informacje producenta, firmy <a href="http://sylveco.pl/">Sylveco</a><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/brzozowy-balsam-do-ciala-sylveco.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br />Zacznijmy od <span style="font-weight: bold;">skład</span>u, który jest całkowicie naturalny: <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Olej z pestek winogron, woda, wosk pszczeli niebielony, betulina, stearynian sodu, kwas cytrynowy</span>.<br /><br />Balsam został stworzony do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, zwłaszcza wrażliwej i skłonnej do uczuleń. Jest <span style="font-weight: bold;">hypoalergiczny, nie zawiera konserwantów, barwników ani sztucznych substancji zapachowych</span>.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Składniki aktywne:</span><br /><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Betulina</span> - uzyskiwana z kory brzozy, hamuje reakcje zapalne odpowiedzialne za zmiany uczuleniowe, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, zmniejsza obrzęki i likwiduje objawy świądu, przyspiesza proces ziarninowania tkanki skórnej,<br /><span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Olej z pestek winogron</span> - jest bogatym źródłem witaminy E będącej antyutleniaczem, dzięki wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych zapobiega nadmiernej utracie wody,<br /><span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Wosk pszczeli</span> - odpowiedzialny za wygładzenie, lekkie natłuszczenie i nawilżenie skóry, stanowi doskonałą barierę ochronną zapobiegającą jej wysuszaniu.<br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/brzozowy-balsam-do-ciala-sylveco1.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><span style="font-weight: bold;">Ulga i regeneracja skóry w przypadku:</span><br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">oparzeń słonecznych</span> - Działa łagodząco i przyspiesza regenerację skóry. Wskazane jest stosowanie jako <span style="font-style: italic;">filtr ochronny</span> przed szkodliwym promieniowaniem;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">wysuszonej skóry rąk</span> - usuwa złuszczony naskórek, pielęgnuje i zapobiega ponownemu wysuszaniu skóry;<br />- <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">pęknięć stóp i piet</span> - likwiduje problem zrogowaciałego naskórka;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">przebarwień skóry</span> - wyrównuje koloryt skóry, rozjaśnia przebarwienia wywołane działaniem promieni słonecznych;<br />- <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">otarć, odgnieceń skóry</span> - przyspiesza procesy odbudowy warstwy ochronnej, działa osłonowo w przypadku ryzyka wystąpienia uszkodzeń naskórka;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">odleżyn</span> - stosować profilaktycznie i pomocniczo po wystąpieniu odleżyn;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">opryszczki</span> - krem stosowany w najwcześniejszej fazie rozwoju opryszczki zapobiega powstawaniu pęcherzyków, w dalszej fazie redukuje widoczne zmiany;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">ukąszeń owadów</span> (komary, pchły, muchy, osy, itp.) - działa najskuteczniej po natychmiastowym zastosowaniu w miejscu ukąszenia - likwiduje obrzęk i minimalizuje dokuczliwe uczucie swędzenia i pieczenia;<br />- <span style="font-weight: bold;">grzybicy</span> - opóźnia rozwój i sprzyja procesowi regeneracji. Stosować równolegle z leczeniem dermatologicznym;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">łuszczycy</span> - łagodzi objawy, przy regularnym stosowaniu redukuje zmiany skórne;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">trądziku</span> - bakteriobójcze właściwości kremy pomagają w przypadku trądziku młodzieńczego i różowatego, przywracając skórze równowagę;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">uczuleń (alergii)</span> - łagodzi objawy uczulenia, alergii skórnej, egzemy, wysypki;<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">żylaków i niedokrwienia tkanek</span> - skutecznie likwiduje wieloletnie rany odżylakowe.<br />- <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">oparzeń termicznych</span> - przynosi ulgę po natychmiastowym zastosowaniu. Dotyczy to oparzeń bez widocznych zniszczeń skóry i naskórka (1-go stopnia i lżejsze 2-go)<br />- <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">odmrożeń</span> - likwiduje skutki odmrożeń (również wieloletnich) przywracając skórze naturalny kolor i gładkość.<br /><br />Jeśli to wszystko prawda, ten <span style="font-weight: bold;">balsam jest w stanie zastąpić nam sporo kosmetyków pielęgnacyjnych</span>. Nie wszystko uda mi się sprawdzić, ale w tych dziedzinach, w których mogę, będę bardzo dokładna i wymagająca.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Właściwości pielęgnacyjne:</span><br />- optymalnie natłuszcza, odżywia i wygładza,<br />- zapewnia długotrwałe uczucie nawilżenia,<br />- odbudowuje i wzmacnia barierę hydrolipidową,<br />- hamuje proces starzenia się skóry przedłużając jej zdrowy, młody wygląd,<br />- poprawia kondycję skóry, ujędrnia ją i uelastycznia,<br />- likwiduje uczucie swędzenia i ściągnięcia,<br />- łatwo się rozprowadza i wchłania nie pozostawiając tłustej powierzchni.<br /><br />Za<span style="font-weight: bold;"> 150ml</span> produktu zapłacimy <span style="font-weight: bold;">34,28 zł</span><br /><br />Recenzja nie znajdzie się w osobnym poście - zainteresowanych zapraszam do zaglądania tutaj. Co jakiś czas będę dodawać swoje spostrzeżenia.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Opakowanie:</span> Białe, twarde, plastikowe, sugerujące raczej produkt apteczny niż drogeryjny. Zaopatrzone w pompkę ułatwiającą wydobywanie balsamu.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Konsystencja:</span> Zbity krem - jeszcze nie masło do ciała, ale już nie wodnisty, aksamitny balsam.<br /><br /><span style="font-style: italic;">c.d.n.</span><br /><br />Wchłanianie:<br />Zapach:<br />Wydajność:<br />Łatwość i przyjemność aplikacji:<br />Działanie:<br /><br />Kosmetyki firmy <span style="font-weight: bold;">Sylveco</span> można kupić w sklepach zielarsko-medycznych w całym kraju (informacje na<a href="http://sylveco.pl/?gdzie-kupic,34"> stronie</a>) lub w sklepie <a href="http://sylveco.pl/?e-sklep,33">on-line</a><br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-19854619887751018212011-07-13T13:01:00.000-07:002011-07-14T01:46:33.253-07:00VIPERA CITY FUN - róż do policzków<p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-01.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Już na początku tego bloga powinnam zaznaczyć, że będę kładła w swoich tekstach nacisk na kosmetyki kolorowe i na firmy polskie. Nie znaczy to, że czasem nie wspomnę o pielęgnacji, czy kosmetykach made in zagranica (już wspomniałam, chociażby o paletach Sleeka). Dziś jednak recenzja kosmetyku kolorowego produkcji polskiej, a mianowicie <span style="font-weight: bold;">różu do policzków firmy Vipera</span>, Róż pochodzi z serii <span style="font-weight: bold;">City fun</span>, a odcień, który posiadam to <span style="font-weight: bold;">numer 21</span><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-02.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">W życiu nie kupiłabym takiego odcienia różu, a dokładnie tak wyglądającego w opakowaniu, gdyby nie jeden filmik obejrzany na YouTube. W filmiku dziewczyna pokazała delikatny rumieniec stworzony za pomocą tego konkretnego różu, który po prostu mnie zachwycił. Jestem fanką <span style="font-weight: bold;">naturalnie zaróżowionych policzków</span>. Dziecięciem będąc nieśmiałym, taki rumieniec miałam na twarzy nieustannie, gdy wydoroślałam pozostałam bladziochem, który musi sobie rumieniec wyczarowywać, a że pędzlem posługuję się niezgrabnie, preferuję róże, które nie są w stanie zrobić mi krzywdy w postaci różowych placków, jak u klowna czy rosyjskiej matrioszki. Wierzcie lub nie, ale ten<span style="font-weight: bold;"> róż tak krzykliwie wygląda wyłącznie w pudełku</span>.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-03.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Zacznijmy jednak od słów producenta, a raczej - nie oszukujmy się - zatrudnionych do tego speców od marketingu i kobiecych pragnień;-): "<span class="naglowek_opis">Róż „<span style="font-weight: bold;">CITY FUN</span>” <span style="font-style: italic;">lansuje</span> odświeżoną twarz z nutką połysku. </span><strong style="font-weight: normal;">Pełne wdzięku różane i miedziane tony <span style="font-style: italic;">kreują</span> dopełnienie kobiecej urody</strong></div><ul style="text-align: justify;"><li>Paleta ożywczych barw z naturalnym wdziękiem <span style="font-style: italic;">stylizuje</span> kobiecość </li><li>„City Fun” <span style="font-style: italic;">uświetni</span> twarz, <span style="font-style: italic;">upozoruje</span> na idealną i zdrową </li><li>szlachetny kunszt receptury <span style="font-style: italic;">ożywi wycięcie policzków</span>, łagodnie wygładzi owal twarzy, lekko <span style="font-style: italic;">owiane kolorem skronie</span> dodadzą twarzy młodości i wdzięku </li><li>ergonomiczna kasetka z lusterkiem i szerokim pędzlem zapewni komfort przy aplikacji<br />Uciekając od pospolitości, dla wrażenia młodości, piękna, bajkowości lub po prostu <strong><span style="font-weight: normal;">dla poprawienia wyglądu, sięgamy po róż.</span><br /></strong>Kosmetyk ten, często niedoceniany, zdobywa coraz większą popularność.<br />Otulając fragmenty twarzy <span style="font-weight: bold;">subtelną mgiełką koloru</span>, <strong style="font-weight: normal;">modeluje</strong> i <strong style="font-weight: normal;">uładza rysy</strong>, a cerę <strong style="font-weight: normal;">upiększa</strong> finezją aksamitnych, dodających uroku barw." <br /></li></ul><div style="text-align: justify;">No cud, nie róż... Aż dziwne, że nie napisano tego wszystkiego trzynastozgłoskowcem. Nie wiem, jak Wy reagujecie na tego typu reklamowe slogany poziomem sensu porównywalne z tekstami piosenek Szymona Wydry czy zespołu Feel, ale ja zazwyczaj parskam śmiechem. "<span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Lansuje, kreuje, stylizuje, uświetnia...</span> etc. etc" Jakby nie wystarczało nam to, by róż różowił nasze policzki... Jest jeszcze gorzej, gdy dochodzimy do <span style="font-weight: bold;">wycięcia policzków</span> - domyślam się , że chodziło o podkreślenie kości policzkowych, uwypukleniu ich, ale policzka sobie za to uciąć nie dam. Z kolei, gdy słyszę o upozorowaniu, to mi się z morderstwem i innymi kryminalnymi zagadkami Miami to kojarzy... No, przepraszam - każdy ma jakiegoś bzika, niektóre dziewczyny czepiają się opakowań, a ja tekstów, które producent puszcza w świat. Szczególnie, kiedy dołącza go do naprawdę dobrego produktu.<br /><br />Co do opakowania, nie będę go opisywać, widzicie na zdjęciach. Ciekawostką jest to, że pod różem znajduje się tajny schowek z lusterkiem i pędzelkiem. Ja generalnie jestem za tym, żeby producenci kosmetyków nie dołączali pędzelków czy pacynek do cieni i róży, bo najczęściej można sobie nimi zrobić krzywdę, nie makijaż. Sama róż nakładam pędzlem z ESSENCE - tu z kolei mądry producent wpadł na pomysł, żeby końcówki pędzla były różowe. Zdarza się, że macham tym pędzlem po różu, macham i nadal wygląda, jakby nic mi się nie nabrało. Mimo tych przeciwności daję radę...<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-04.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size:78%;">W lusterku można zobaczyć mój aparat - prahistorycznej generacji. Nie wiedzieć skąd, mam też drugi podbródek</span><br /></p>Na palcu róż prezentuje się tak:<br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-05.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Natomiast na policzkach, jak już wspomniałam, daje efekt naturalnego rumieńca. Na dowód swatch:<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-06.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Dokładnie tak samo moja skóra na ręce wygląda, gdy się podrapię. Nie wiem, dlaczego na zdjęciach może wydawać się, że róż ma w sobie jakieś drobinki. Teraz, w sztucznym świetle też widzę w nim dość sporo fioletowych, iskrzących się drobinek (może to ta "nutka połysku";-)), jednak na moich policzkach <span style="font-weight: bold;">City Fun Blush Vipery</span> daje efekt w 100% matowy - tak zgodzę się z poetą - to mgiełka matowego koloru. Nie ma mowy o efekcie bombki.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-08.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Nie mam żadnych problemów z<span style="font-weight: bold;"> rozprowadzaniem różu</span> - nie tworzy on plam, z łatwością się go rozciera, nie osypuje się. Oczywiście, da się nim przesadzić, więc najlepiej nakładać go stopniowo, w świetle dziennym.<br /><br />Moim zdaniem przyzwoity produkt za dobrą cenę - <span style="font-weight: bold;">10,99 zł</span> za <span style="font-weight: bold;">5,5 g</span> produktu. Do kupienia <a href="http://www.viperasklep.pl/city-fun/782-vipera-roz-do-policzkow-city-fun-21.html">tutaj</a><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vipera-roz-city-fun-07.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Skoro już czepnęłam się tekstu "marketingowego", czepne się czegoś jeszcze (taką mam naturę, aż dziwne, żem ryba, a nie rak czy jakiś skorpion). Chodzi mi o kolory przedstawione przez firmę <span style="font-weight: bold;">VIPERA</span> - zarówno na stronie firmy, jak i sklepu. Niewiele mają one wspólnego z rzeczywistością, a w przypadku kosmetyków kolorowych to karygodne. Gdy klientka zamówi produkt w konkretnym odcieniu, a otrzyma coś innego, następnym razem zastanowi się nad zakupem w innym sklepie, kosmetyków innej marki... Skoro blogerki bez problemu umieszczają na swoich blogach zdjęcia kosmetyków o wiele bardziej oddające ich rzeczywisty odcień, tym bardziej powinna dopilnować tego firma sprzedająca kosmetyki przez internet. Mam nadzieję, że Vipera to poprawi, bo kosmetyki ma dobre, internetowy sklep świetnie zaopatrzony, także w nowości i nie życzy sobie za przesyłkę jednego-dwóch produktów dwunastu złotych, jak co poniektóre sklepy.<br /></p><p style="text-align: justify;">Ja w<a href="http://www.viperasklep.pl/"> internetowym sklepie Vipery</a> zakupy zrobię jeszcze nie raz. A co!<br /></p><br /><div style="text-align: center;"><a href="http://server.netsales.pl/z/18867/CD7808/" target="_blank"><img src="http://files.netsales.pl/programy/407_Bonfree/300x250.jpg" height="250" border="0" width="300" /></a><br /></div><br /><img src="http://server.netsales.pl/42/7808/18867/" border="0" />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-17061593134416996302011-07-12T12:08:00.000-07:002011-07-12T12:41:55.336-07:00Selena Gomez - Love You like a love song<div style="text-align: justify;">Miałam Wam się dzisiaj pochwalić pierwszym makijażem wykonanym za pomocą paletki <span style="font-weight: bold;">SLEEK CURACAO</span>. Efekt, jak udało mi się osiągnąć, przerósł moje najśmielsze oczekiwania i choć daleko mi do makijażowej wirtuozerii, do czterdziestki powinnam się wyrobić;-) Niestety, kiedy już obfotografowałam się ze wszystkich stron, okazało się, że na zdjęciach wszędzie wyglądam, jakbym miała na powiece szaro-sino-burą plamę. Z lampą błyskową było jeszcze gorzej. Mój aparat to cyfrówka naprawdę starej generacji i o ile da się nim obfotografować produkt, czy zrobić w miarę realny swatch, realistyczne zdjęcie oka przerasta jego możliwości. Bardzo Was za to przepraszam. Niestety fotografie na blogu muszę ograniczyć do tego, co mój aparat jest w stanie dla mnie zrobić. W tej chwili zakup lepszej cyfrówki przerasta moje finansowe możliwości, ale może za jakiś czas to ulegnie zmianie i przyjdą lepsze czasy dla moich oczu (nie, żeby były szczególnie fotogeniczne)<br /></div><div style="text-align: justify;"><iframe src="http://www.youtube.com/embed/bRimgqd4EtY" allowfullscreen="" width="500" frameborder="0" height="314"></iframe><br />Makijaż, który wykonałam jest właśnie inspirowanym tym autorstwa jednej z sióstr Pixiwoo, który już sam w sobie jest inspiracją makijażem młodziutkiej Seleny Gomez z jednego z jej teledysków. Musicie mi uwierzyć na słowo, że da się go wykonać paletką CURACAO. Ja wykorzystałam do niego cztery cienie z tej paletki: <span style="font-weight: bold;">Purple Haze</span> (Fiolet przed burzą), <span style="font-weight: bold;">Singapore sling</span> (PodRÓŻ za jeden uśmiech), <span style="font-weight: bold;">Espresso martini </span>(Czarna owca), i <span style="font-weight: bold;">Martini </span>(Kokos o włos), który jest genialnym rozświetlaczem wewnętrznego kącika oka. Ponieważ róż z CURACAO jest opalizujący, a nie chciałam takiego efektu na oku, zmieszałam go z cieniem <span style="font-weight: bold;">SENSIQUE</span> z limitowanki Exotic flower nr222. Do tego czarna kredka z <span style="font-weight: bold;">Manhattan</span>u i mascara <span style="font-weight: bold;">Essence</span> MA. Bałam się tej czarnej kreski na linii wodnej, bo zawsze słyszałam, że podobnie jak ciemna krecha pod oczami, pomniejsza oko, a ja żyłam w przekonaniu, że oczka mam małe. Dziś przekonałam się, że podkreślone w ten sposób prezentują się bardzo fajnie, widać ich kształt i to nie one są małe, tylko mój nochal jest wydatny (taki mój prywatny Giewont). Nie podaję kosmetyków do reszty twarzy, bo ćwiczyłam sobie tylko oczy:-)<br /><br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-uUrynuHelWk/ThyhRDo40ZI/AAAAAAAAAGg/77VJkT0zufE/s1600/sleek-curacao-selena-gomez-makeup.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 400px; height: 300px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-uUrynuHelWk/ThyhRDo40ZI/AAAAAAAAAGg/77VJkT0zufE/s400/sleek-curacao-selena-gomez-makeup.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5628550948712927634" border="0" /></a><br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-28405874980377061192011-07-11T07:21:00.000-07:002011-07-14T01:48:06.245-07:00SLEEK Curacao<p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-02.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Także ja uległam panującej wśród urodowych blogerek "Sleekomanii" i właśnie dziś dotarła do mnie pierwsza paletka. Wakacyjno-tropikalne <span style="font-weight: bold;">CURACAO</span> udało mi się wygrać w konkursie Paatal, w którym zadaniem było wymyślić nazwy dla cieni. Paletkę można kupić<a href="http://www.paatal.pl/makijaz/cienie_do_powiek/sleek_edycja_limitowana_caribbean_curacao_gratisy.html"> tutaj</a>.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p>Już od samego opakowania, paletka prezentuje się niczym tabliczka najsłodszej czekolady...<br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-01.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">W środku znajduje się <span style="font-weight: bold;">dwanaście cieni w egzotycznych kolorach</span>, w sam raz na wakacje, ale poszczególne kolory można spokojnie łączyć także z neutralnymi kolorami i tworzyć makijaże na co dzień.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-04.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-05.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Skoro się chwalę, że dostałam paletkę za wymyślenie nazw dla cieni, podzielę się z Wami moimi pomysłami:<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-06.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Górny rząd</span><span style="font-style: italic;">:</span> <span style="font-style: italic;">ORANŻada w proszku</span> (połyskujące drobinki), <span style="font-style: italic;">Kokos o włos </span>(drobinki), <span style="font-style: italic;">Taki ładny błękit</span> (mat) <span style="font-weight: bold;">Dolny rząd</span>: <span style="font-style: italic;">Turlanie w trawie</span> (drobinki), <span style="font-style: italic;">Smerfetka</span> (mat), <span style="font-style: italic;">Fiolet przed burzą</span> (mat)<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-07.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-weight: bold;">Górny rząd:</span> <span style="font-style: italic;">Raczek</span> (mat), <span style="font-style: italic;">Witamina C</span> (mat), <span style="font-style: italic;">Zielona Noc</span> (drobinki, a raczej metaliczny połysk)<br /><span style="font-weight: bold;">Dolny rząd:</span> <span style="font-style: italic;">Khaki owaki</span> (Bardzo ciemna zieleń ze złotymi drobinkami - największe pozytywne zaskoczenie paletki), <span style="font-style: italic;">PodRÓŻ za jeden uśmiech</span> (opalizujący na fioletowo), <span style="font-style: italic;">Czarna Owca</span> (mat)<br /><br />Postanowiłam też przy tej okazji pozbawić Was złudzeń optycznych, co do paletki, która na wszystkich zdjęciach wydaje się o wiele większa niż jest w rzeczywistości (to nie jest zarzut, bo i tak dużo czasu upłynie zanim wykorzystam te cienie). Jest ona niewiele większa od paczki chusteczek higienicznych:<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-03.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p>Poszczególne cienie są mniejsze od jednozłotowej monety:<br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-08.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-09.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p>Dla zainteresowanych swatche (bez bazy):<br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-swatch1.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-swatch2.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-swatch3.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sleek-curacao-swatch4.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Za wcześnie na recenzję, ale za jakiś czas się tu ona pojawi - jak troszkę z cieniami poeksperymentuję. Mam jeszcze chrapkę na <span style="font-weight: bold;">Oh so Special</span> i <span style="font-weight: bold;">Monako</span>. Ciągle można wymyślać nazwy dla drugiej paletki, która swoja premierę będzie miała w sierpniu - <span style="font-weight: bold;">Au Naturel</span> (konkurs na profilu <a href="http://www.facebook.com/home.php#%21/paatal.kosmetyki?sk=app_128953167177144">Paatal</a>)<br /></p><br /><div style="text-align: center;"><a href="http://server.netsales.pl/z/18509/CD7808/" target="_blank"><img src="http://files.netsales.pl/programy/397_Konkurs_wygraj_bony_Empik/300x250.gif" height="250" border="0" width="300" /></a><br /></div><br /><img src="http://server.netsales.pl/42/7808/18509/" border="0" />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-76638600489931550272011-07-11T02:45:00.000-07:002011-07-11T03:10:59.362-07:00Projekt: Kolor<p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-03.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Jeśli dla kogoś, tak jak dla mnie, makijażową misją trudną do wykonania jest zatarcie granicy miedzy dwoma neutralnymi cieniami na powiece, oglądanie takich zdjęć jest dla oka olbrzymią przyjemnością, ale platoniczną. Oczywiście, są to makijaże raczej artystyczne, w większości nie do zastosowania na co dzień, chyba że nazywamy się Lady Gaga, ale nawet gdyby odezwała się w nas odwaga i wakacyjne szaleństwo, potrzeba ponadprzeciętnych umiejętności, aby taki makijaż oka wykonać...<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-01.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-02.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-06.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-04.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-05.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-07.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/makijaz-kreatywny-08.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Źródło zdjęć: <a href="http://www.buzzfeed.com/babymantis/25-creative-uses-of-cosmetics-1opu">BuzzFeed</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Więcej podobnych inspiracji u autorek tych niezwykłych makijaży: <a href="http://loli-rot.deviantart.com/">Loli-rot</a> <a href="http://katherinedavis.deviantart.com/">KatherineDavis</a> <a href="http://ragedyoldbitch.deviantart.com/">RagedyOldBitch</a><br /></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-58098748868089597262011-07-09T02:32:00.000-07:002011-07-09T02:52:24.380-07:00Beyonce - Best thing I never had<iframe src="http://www.youtube.com/embed/FHp2KgyQUFk" allowfullscreen="" width="500" frameborder="0" height="314"></iframe><br /><div style="text-align: justify;">"<span style="font-style: italic;">She is to gorgeous for this planet</span>" - ile osób, tyle opinii na temat talentu, jak i urody <span style="font-weight: bold;">Beyonce</span> ale ja akurat zgadzam się z Nikkie. Jej najnowszy teledysk idealnie wpisuje się w aktualną, dzięki ślubom na dworach królewskich w Monako, Wielkiej Brytanii i modelce Kate Moss tematykę. Subtelny makijaż, który w tym teledysku ma na sobie Beyonce absolutnie nadaje się na ten najważniejszy dzień w życiu kobiety (miejmy nadzieję, że i mężczyzny;-)). Jak dla mnie największym atutem tutorialu wykonanego przez wspomnianą przeze mnie Nikkie (postrzelona dziewczyna, którą uwielbiam) jest fakt, że większość cudów na oku powstało za sprawą paletki <span style="font-weight: bold;">Sleek</span> Oh so special, której pożądam...<br /></div><iframe src="http://www.youtube.com/embed/H6twct8R5LY" allowfullscreen="" width="500" frameborder="0" height="314"></iframe>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-8735405269656509462011-07-08T10:19:00.001-07:002011-07-10T06:01:16.510-07:00WIBO - Różany cien do powiek<p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-01.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Jak już wiecie, polska marka <span style="font-weight: bold;">Wibo</span> wypuściła limitowaną kolekcję kosmetyków kolorowych inspirowanych różą. Wibo jest jedną z marek, które lubię, ich eyeliner w kałamarzu na moich powiekach sprawdza się lepiej niż osławiony liner w żelu Essence, dużo dobrego słyszałam także o ich różach do policzków i lakierach do paznokci. Ucieszyła mnie więc wiadomość o limitowance, jednak nie będzie to recenzja usłana różami. Nie ma róży bez kolców...<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-03.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Jak można się domyślić po załączonych zdjęciach, posiadam z różanej kolekcji Wibo cień, a raczej zestaw cieni. Jest to - powiedzmy, że - paletka o numerze <span style="font-weight: bold;">02 Sunny Apricot. </span>Łączna gramatura cieni wynosi <span style="font-weight: bold;">4 gramy</span>. I już na początku muszę zaznaczyć, że ta paletka tak pięknie wygląda już tylko na zdjęciach... Nie wiem, czy trafiłam na felerne opakowanie, czy tak jest ze wszystkimi cieniami z tej kolekcji, ale gdy odwróciłam pudełko do góry nogami, by przeczytać skład, cień wypadł z metalowej obudowy i pękł (na szczęście, cień był zamknięty). Wszelkie sposoby naprawy cienia sprawdziłyby się, gdyby był to jeden kolor. W przypadku takiego zestawu raczej nie, ale cóż.<br /><br />Nie przywiązuję dużej wagi do opakowań kosmetyków (chyba w przeciwieństwie do sporej ilości blogerek), ale to jest wyjątkowo kiczowate. Zgadzam się z jedną z blogerek, która napisała, że kojarzą jej się z opakowaniami kosmetyków dla dzieci (chyba, że małe dziewczynki były grupą docelową kolekcji, w co wątpię). Dziwne dla mnie jest też to, że plastikowe pudełeczko jest z trzy razy głębsze niż sam cień.<br /><br />Nie powiem Wam, w ilu kombinacjach kolorystycznych cień "<span style="font-weight: bold;">Rose touch</span>" występuje, bo dla mnie wyhaczyła go w Rossmannie mama, a na stronie Wibo tego nie uświadczymy, jak i gamy kolorystycznej pozostałych kosmetyków, co uważam za wielki negatyw dla firmy kosmetycznej. Przy okazji warto też wspomnieć, że sklep internetowy Wibo jest dziwny, toporny i bez zdjęć i w ogóle trudno go nazwać sklepem, a na Facebooku firma nie ma fanpage'a, tylko dodaje łaskawie do znajomych. Ja czekam na tą łaskę już kilka tygodni. Wniosek: Coś w firmie jest nie tak, jeśli idzie o marketing internetowy i lepiej dla firmy, by szybko uległo to zmianie.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-02.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Kolory mojej paletki są typowo letnie, ładnie się ze sobą łączą i blendują na powiece z tym, że biały - z bazą czy bez - jest zupełnie niewidoczny. Cienie się nie osypują, mają w sobie malutkie drobinki, które jednak nie wędrowały mi z oka na resztę twarzy, nie są też jakieś nachalne - nie dają efektu bombki. Pigmentacja jest dosyć średnia i trzeba się troszkę namachać, żeby uzyskać soczysty efekt, ale jest to możliwe. To, co w samym cieniu przeszkadza mi najbardziej to fakt, że... pachnie. Oczywiście, różami! Im bardziej maziamy pędzlem po powierzchni cienia, tym pachnie intensywniej, a wręcz nachalniej. Chemiczną różą.<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-swatch2.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Zastanawiałam się - pisać o tym czy nie, ale uznałam, że jednak napiszę. Po nałożeniu cieni na powiekę (wcześniej pokrytą bazą) powieka od czasu do czasu mnie szczypała. Nie mam jej jakiejś szczególnie wrażliwej - wystarczy, że jest mega tłusta, opadająca i w ogóle dziwna, a na pewno mało reprezentacyjna, ale nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło, choć nie używam jakichś drogich cieni. Na bazie Virtuala wszystko trzyma mi się, jak przyspawane, więc kupuję cienie raczej z niższej, czasem średniej półki. Może ja po prostu jestem przewrażliwiona (po zmyciu nie miałam żadnej wysypki czy czerwonych powie, czy halucynacji;-)), ale podaję Wam skład cieni: <span style="font-style: italic;">Talc, Mica, Ethylhexyl Stearate, Magnesium Stearate, Sorbiton Sesquioleate, Lanolin, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, (+/-) Bismuth Oxichloride, Calcium Aluminium Borosilicate, Silica, Cl 17200, Cl 19140, Cl 42090, Cl 47005, Cl75470, Cl 77007, Cl 77288, Cl 77289, Cl 77510, Cl 77491, Cl 77492, Cl 77499, Cl 77742, Cl 77891</span><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-swatch.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">Jeśli chodzi o trwałość, nie zauważyłam ubytków, a miałam je na oku około 9 godzin (na bazie). Ostrzegam, że mój starej daty aparat zżera mi kolory na potęgę, więc mniej więcej na powiece cienie wyglądają tak:<br /></div><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-04.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-06.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p>A z lampą błyskową, tak:<br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/wibo-cien-rozany-05.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;"><a href="http://www.wibo.pl/">Strona Wibo</a><br /></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-39034441764482753042011-07-08T04:37:00.000-07:002011-07-08T04:52:04.607-07:00ESSENCE - Colour&Shine<div style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/essence-colour-shine-01.jpg" border="0" /></a></div><p style="text-align: justify;">W końcu zebrałam się, zreanimowałam mój aparat i zaczęłam robić zdjęcia. Po próbie z komórką, uznałam, że zasługujecie na coś lepszego. Na razie nie jest jeszcze tak, jak bym chciała, ale idzie ku lepszemu. Dzięki fotografiom będę mogła więcej pisać Wam o kosmetykach, których używam. Dziś<span style="font-weight: bold;"> cienie ESSENCE Colour&Shine</span>.</p><p style="text-align: justify;">Producent pisze: "<span style="font-style: italic;">Z pewnością zaspokoją nawet najbardziej wymagające gusty makijażowe: </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">wypiekane cienie</span><span style="font-style: italic;"> zawierają </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">niezwykle wysoką zawartość pigmentu i perły</span><span style="font-style: italic;"> co sprawia, że twoje oczy lśnią jak gwiazdy! Dzięki trójkolorowej teksturze marmurkowej, </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">jasne odcienie nadają wyjątkowego lśnienia </span><span style="font-style: italic;">podczas gdy ciemniejsze dodają niesamowitej głębi. Jedwabista, pudrowa tekstura sprawia, że aplikacja jest naprawdę łatwa, a kolory są bardzo ekscytujące! Nakładając na mokro uzyskasz bardziej intensywny efekt.</span> "</p><p style="text-align: justify;">Przeglądając urodowe blogi i recenzje już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że chyba powinno się robić osobne recenzje dla poszczególnych odcieni cieni, pomadek czy lakierów do paznokci. No bo skoro w jednej serii obok siebie znaleźć można zarówno przebój (no dobrze, przebój to trochę za dużo powiedziane), jak i bubel. Tak jest właśnie z dwoma cieniami <span style="font-weight: bold;">Essence Colour&Shine</span>, które posiadam. <span style="font-weight: bold;">09 Trip to Venus</span> to niewypał, podczas gdy <span style="font-weight: bold;">12 Milky way</span> sprawdza się doskonale, jako... <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">rozświetlacz na kości policzkowe</span>.</p><p style="text-align: justify;">W <span style="font-weight: bold;">Trip to Venus</span> pierwszoplanową rolę gra drobno zmielony brokat, a pigmentu dano tyle, co nic. Bez bazy, po nałożeniu (na dłoń czy oko) można całość zdmuchnąć. Po cieniu nie zostanie ślad. Z bazą jest nieco lepiej. Na zdjęciu "swatchowym" wygląda nawet nieźle, ale w rzeczywistości efekt jest o wiele gorszy. Cień wygląda po prostu tanio, bazarowo.</p><p style="text-align: justify;">Z kolei <span style="font-weight: bold;">MilkyWay</span> na zdjęciu wyszedł gorzej niż wygląda w rzeczywistości. Nie jest on tak kredowo biały, raczej daje świetlistą poświatę wpadającą w srebro. Jak już wspomniałam, używam go jako rozświetlacza. Kładę go na podkład zagruntowany sypkim pudrem. Biorę niewielką ilość na opuszek palca i delikatnie rozsmarowuję na kościach policzkowych, w kierunku skroni. Po chwili, pozostaje mi tam smużka poświaty - widocznej, ale nie odznaczającej się. Co więcej, cień ten <span style="font-weight: bold;">na mojej twarzy utrzymuje się bardzo długo</span>. Kiedy róż i/lub bronzer pozostaje tylko sennym wspomnieniem, policzki nadal są rozświetlone. Zdarza mi się też kłaść odrobinkę tego cienia w wewnętrznych kącikach oka - tam też robi swoje.<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/essence-colourshine-milky-way.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/essence-colour-shine-milkyway2.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/essence-colourshine-venus.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/essence-colour-shine-trip-to-venus2.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Wspomniany przeze mnie "swatch". Chyba nie muszę podpisywać, który jest który. I jak wspomniałam, Venus wypadł tu lepiej niż w rzeczywistości, a MilkyWay gorzej. Bilans wychodzi na zero:<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/colour-shine-essence-swatch03.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">W sieci widziałam zdjęcia innych kolorów, w tym tych ciemnych, które to niby mają dodawać głębi. Efekt rozczarowuje. Szczególnie, gdy na stronie producenta widzi się takie cudo (wygląda jak fragment zdjęcia ze strony jakiegoś astronomicznego obserwatorium):<br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><br /><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/essence-colourshine-wear-it.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">A potem w sieci widzi się coś takiego: <a href="http://girlysbeauty.blogspot.com/2011/05/hello-happy-friday-darlings-with-spring.html">tu</a>, czy <a href="http://arsenico-e-vecchi-rossetti.blogspot.com/2011/05/recensione-essence-ombretto-cotto.html">tu</a></p><p style="text-align: justify;">Całość kolekcji na stronie Essence prezentuje się tak:<br /></p><div style="text-align: center;"><img src="http://makeupeasier.blox.pl/resource/essencecolourshine.jpg" alt="" border="0" /><br /><div style="text-align: justify;">Ja nie skuszę się na kolejny cień z tej serii. Obietnice producenta mają się nijak do rzeczywistości. Gdyby na rynku nie było fajnych, niedrogich rozświetlaczy, może bym się zdecydowała ponownie na MilkyWay. Jeśli chodzi o efekt metaliczny na oku, dają go cienie Kobo z serii "fashion".<br /><br />Nie pamiętam dokładnie, ile zapłaciłam za cienie, ale było to coś około 12 zł.<br /><br />PS: Jeśli macie pytania odnośnie cieni Essence Colour&Shine, komentarze są do Waszej dyspozycji. Minie trochę czasu, zanim stworzę sobie swój własny patent na recenzje;-)<br /></div><br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-45516019308349576722011-07-06T14:06:00.002-07:002011-07-07T12:30:12.329-07:00Makijaż DIOR Couture - jesień 2011 (część I.)<div style="text-align: center;"><img src="http://makeupeasier.blox.pl/resource/diorcouturemakeup201106.jpg" alt="" border="0" /><br /><div style="text-align: justify;">W Paryżu rozpoczęły się właśnie pokazy couture, na których możemy podziwiać zarówno nieziemskie sukienki, jak i makijaże. Jak wiadomo, <span style="font-weight: bold;">w couture nie ma granic</span>, przepych i rozmach rządzą, wszystkiego jest więcej, wszystko jest bardziej. Już na pokazie domu mody <span style="font-weight: bold;">Dior</span> znalazłam makijaż, który mnie zachwycił, choć jego kunszt doceniłam dopiero na zbliżeniach. Autorką tego niezwykłego "księżycowego pejzażu" na powiece jest <span style="font-weight: bold;">Pat McGrath</span>. Nic tylko podziwiać i zachwycać się. A ponieważ nie był to jedyny "look" zaprezentowany podczas wczorajszego pokazu, wkrótce kolejny wpis poświęcony makijażowi z pokazu Dior couture.<br /></div><br /><br /><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/dior-couture-make-up-2011-05.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/dior-couture-make-up-2011-03.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/dior-couture-make-up-2011-02.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/dior-couture-make-up-2011-04.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/dior-couture-make-up-2011-01.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Źródło zdjęć: <a href="http://www.style.com/fashionshows/beauty/F2011CTR-CDIOR">style.com</a><br /></p></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-60583084928051295022011-07-06T14:06:00.001-07:002011-07-06T14:06:40.138-07:00Krótko i na temat - 3.07.2011<div style="text-align: justify;">To także będzie stały i w miarę regularny punkt mojego bloga: Garść informacji, nowinek z kosmetycznych półek zebranych z zagranicznych blogów i serwisów. Mam nadzieję, że wśród tych linków znajdziecie coś dla siebie:<br /><br />W efekcie współpracy <span style="font-weight: bold;">Sephory z Benefitem,</span> w drogeriach (nie wiem, czy w Polsce) można nabyć dwie paletki cieni (36$ każda) - <a href="http://www.viecouture.com/sephora-gets-exclusive-with-benefit-and-brings-you-fabulous-eye-treats/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+viecouture+%28VieCouture%2C+Latest+Fashion+Trends%29&utm_content=Google+Reader">VieCouture</a><br /><br /><strong>Jameela Jamil </strong>nową twarzą marki lakierów do paznokci <span style="font-weight: bold;">Nail Inc </span>- <a href="http://www.kissandmakeup.tv/2011/06/jameela_jamil_nails_inc_campaign.html">KissandMakeup</a><br /><br /><span style="font-style: italic;">Tortoise Shell</span> - to nowa kolekcja od <span style="font-weight: bold;">Bobbi Brown</span>. Dwie limitowane paletki cieni. W każdej znajdziecie 8 neutralnych odcieni. Jedna kosztuje 60$ - <a href="http://www.viecouture.com/bobbi-brown-gives-your-skin-warmer-tones-in-bronze-and-sand/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+viecouture+%28VieCouture%2C+Latest+Fashion+Trends%29&utm_content=Google+Reader">Viecouture</a><br /><br />Neutralna paletkę cieni wypuściła także marka <span style="font-weight: bold;">Pop</span> za 25.86$ - <a href="http://www.viecouture.com/pop-beauty-introduces-6-neutral-shades-for-better-lids/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+viecouture+%28VieCouture%2C+Latest+Fashion+Trends%29&utm_content=Google+Reader">Viecouture</a><br /><br />To, na co Tygryski czekają: Swatche kolekcji <span style="font-weight: bold;">Sleek Curacao</span>, w tym paletki cieni - <a href="http://www.vexinthecity.com/2011/06/sleek-caribbean-collection-swatches.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+VexInTheCity+%28Vex+in+the+City%29&utm_content=Google+Reader">VexintheCity</a><br /><br />Naklejki na paznokcie nie zbierają najlepszych recenzji. A co, jeśli palce w ich produkcji maczała marka OPI? - <a href="http://www.kissandmakeup.tv/2011/06/catwalk_to_cuticle_floral_nail_how_to.html">KissandMakeup</a><br /><br />Przedsmak jesiennej kolekcji Chanel - <a href="http://www.nitrolicious.com/blog/2011/06/22/chanel-fall-2011-makeup-collection/">tu</a> i <a href="http://www.alllacqueredup.com/2011/06/chanel-fall-2011-illusions-dombres-de-chanel-nail-polish-preview.html">tu</a> (lakiery do paznokci)<br /><br />Pewnie już wiecie, że Rimmel wypuści serię kosmetyków wyprodukowaną we współpracy z Kate Moss. Ubrania, które projektowała dla Topshopu sprzedawały się rewelacyjnie. Jak będzie z tuszami do rzęs czy pomadkami? - <a href="http://www.kissandmakeup.tv/2011/06/kate_moss_rimmel_london_collection.html">KissandMakeup</a> <a href="http://fashionista.com/2011/06/kate-moss-designs-a-makeup-collection-for-rimmel-london/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+fashionistacom+%28Fashionista%29&utm_content=Google+Reader">Fashionista</a><br /><br />O współpracy Garetha Pugh z MAC też pewnie już wiecie. Szykuje się mroczna i futurystyczna kolekcja - <a href="http://latimesblogs.latimes.com/alltherage/2011/06/gareth-pugh-and-mac-cosmetics-collaborate-on-a-makeup-collection.html">LAtimesblogs</a><br /><br />Wydało się! <span style="font-weight: bold;">Kate Middleton</span> używa kremu <span style="font-weight: bold;">Nivea Visage Pure&Natural Moisturising day cream</span> za 5 funtów. Czy zniknie z półek równie szybko jak wszystko, co zakłada na siebie księżna? - <a href="http://www.kissandmakeup.tv/2011/06/kate_middleton_nivea_visage_pure_natural_moisturiser_beauty_secret.html">KissandMakeup</a><br /></div><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-size:100%;"><span style="font-weight: normal;">Jak wykonać makijaż w stylu Adele - </span></span><a href="http://www.keikolynn.com/2011/05/makeup-monday-inspired-by-adele.html"><span style="font-size:100%;"><span style="font-weight: normal;">KeikoLynn</span></span></a><br /></h2><div style="text-align: justify;"><br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-29466537814809399162011-07-06T14:05:00.000-07:002011-07-07T12:30:40.428-07:00Makijaże z modowych magazynów - 3.07.2011<div style="text-align: center;"><img src="http://makeupeasier.blox.pl/resource/monikasawickapulp.jpg" alt="" border="0" /><br /><div style="text-align: justify;">Zakładając tego bloga, postanowiłam, że oprócz typowych informacji o kosmetykach, makijażu, ciekawych tutoriali, będę "wyłuskiwać" dla Was <span style="font-weight: bold;">najciekawsze makijaże z modowych magazynów</span>. Oczywiście, są całe sesje "beauty" poświęcone trendom w makijażu, ale są i sesje modowe, w których tylko jedno czy dwa zdjęcie to zbliżenie na twarz modelki. Ciekawe bywają też okładki, które z założenia mają być pigułką trendów na dany miesiąc, także jeśli chodzi o make-up. W tym tygodniu znalazłam dwa mocne, można powiedzieć, że <span style="font-weight: bold;">mroczne i metaliczne makijaże</span>. Na pierwszym Polka - Monika Sawicka dla magazynu Pulp. Oprócz makijażu oka, moją uwagę zwróciły "ostro" wymodelowane kości policzkowe.<br /></div><br /><br /><br /><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/sasha-pivovarova5-vogue-japan.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Makijaż Sashy Pivovarovej w sesji dla japońskiego Vogue to propozycja na wieczór.<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/myf-shepherd-elle-spain.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">A ponieważ mamy lato, w modowych magazynach nie brakuje propozycji plażowych makijaży. Tu Myf Shepherd dla Elle Spain.<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/julyaugust2011zoesaldana.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">I mój ulubiony makijaż z tej piątki. Zoe Saldana na okładce rosyjskiej edycji Harper's Bazaar. Fajne połączenie błękitu i delikatnego brązu na powiece.<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/raquel-zimmermann-w-korea.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Na koniec Raquel Zimmermann dla W Korea - mocne, wyraziste usta i oczy kontra wybielona cera.<br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Źródło zdjęć: <a href="http://fashiongonerogue.com/">Fashion Gone Rogue</a><br /></p></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-10041698591226869062011-07-06T14:04:00.000-07:002011-07-06T14:05:19.724-07:00365 warstw makijażu<div style="text-align: justify;">Zastanawiałyście się kiedyś, <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">ile kosmetyków do makijażu zużywacie w ciągu roku?</span> Jaka to ilość, jaka powierzchnia? <span style="font-weight: bold;"> Lernert i Sander</span> - duet artystów z Holandii (polecam ich <a href="http://www.lernertandsander.com/">stronę</a>, na której znajdziecie inne nie makijażowe eksperymenty duetu) zobrazował nam odpowiedź na to pytanie bardzo wyraźnie - przez dziewięć godzin nakładano na twarz modelki - Hannelore Knuts - poszczególne warstwy make-upu - jedną na każdy dzień roku. Robi wrażenie. Ten filmik to także dowód na to, ze niewiele dzieli kosmetyczny pędzel od przesady...<br /></div><h6 class="uiStreamMessage" type="" ft="{"><span class="messageBody" type="" ft="{"><br /></span></h6><br /><br /><p><iframe src="http://www.nowness.com/media/embedvideo?itemid=1521&issueid=1591" width="500px" height="315px">&amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;lt;a href="http://www.nowness.com/day/2011/6/29/1521/lernert-and-sander--natural-beauty"&amp;amp;amp;amp;gt;Lernert &amp;amp;amp;amp;amp;amp; Sander: Natural Beauty&amp;amp;amp;amp;lt;/a&amp;amp;amp;amp;gt; on &amp;amp;amp;amp;lt;a href="http://www.nowness.com/"&amp;amp;amp;amp;gt;Nowness.com&amp;amp;amp;amp;lt;/a&amp;amp;amp;amp;gt;.&amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;lt;p /&amp;amp;amp;amp;gt;</iframe></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-34835239970571641672011-07-06T14:03:00.000-07:002011-07-07T12:30:58.212-07:00Perły rynku kosmetycznego 2011 - makijaż<div style="text-align: justify;"><br />Spośród 250 produktów w 24 najważniejszych kategoriach kosmetycznych, właściciele i pracownicy sklepów posiadających w ofercie kosmetyki wybrali <span style="font-weight: bold;">Perły Rynku Kosmetycznego 2011</span>. Ze względu na to, że na tym blogu chcę się przede wszystkim zajmować tzw. kolorówką, przedstawiam Wam nagrodzonych w w kategoriach związanych z makijażem:<br /></div><br /><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;">Tusze do rzęs</span><span style="text-decoration: underline;">:</span><br /><br />I miejsce - <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Maybelline</span> New York Falsies Volum’Express Mascara. Producent: L’Oréal<br />II miejsce - Volume Million Lashes Mascara <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">L’Oréal </span>Paris. Producent: L’Oréal<br />III miejsce - <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Eveline</span> Cosmetics Celebrities Mascara. Producent: Eveline Cosmetics<br /><br /><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;">Cienie do powiek</span><br />I miejsce - Cienie <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Rimmel</span> Glam Eyes. Producent: Coty<br />II miejsce - Cienie <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Maybelline</span> New York Eye Studio Silk Glam. Producent: L’Oréal<br />III miejsce - Cienie Fashion & Mat <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Bell</span>. Producent: Bell<br /><br /><br /><br /><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;">Pomadki i błyszczyki</span><br /><br />I miejsce - Błyszczyk <span style="font-weight: bold;">Rimmel</span> Vinyl Gloss. Producent: Coty<br />II miejsce - Pomadka <span style="font-weight: bold;">Nivea</span> Olive & Lemon. Producent: Beiersdorf<br />III miejsce - Błyszczyk Celebrities <span style="font-weight: bold;">Eveline</span> Cosmetics. Producent: Eveline Cosmetics<br /><br /><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;">Fluidy i pudry</span><br /><br />I miejsce (ex aequo) - Podkład <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Maybelline</span> New York Super Stay 24. Producent: L’Oréal<br />Podkład <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Lirene</span> Natural Look. Producent: Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris<br />II miejsce - Podkład <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Astor </span>Mattitude HD. Producent: Coty<br />III miejsce - Make-up Sceniczny Lifting <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Soraya</span>. Producent: Cederroth<br /><br /><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;">Kredki do oczu i eyelinery</span><br /><br />I miejsce - Eyeliner Celebrities <span style="font-weight: bold; font-style: italic;">Eveline</span> Cosmetics. Producent: Eveline Cosmetics<br />II miejsce - Seria konturówek Ikebana. Producent: <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Vipera</span> Cosmetics<br />III miejsce - Wodoodporna kredka do oczu <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Gosh</span> Velvet. Producent: Gosh Professional<br /><br /><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;">Lakiery i odżywki do paznokci</span><br /><br />I miejsce - Seria preparatów do pielęgnacji paznokci Nail Theraphy. Producent: <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Eveline</span> Cosmetics<br />II miejsce - Seria Paris Nail Lacquer Summer Collection <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Golden Rose</span>. Producent: Erkul Cosmetics<br />III miejsce - Lakier do paznokci <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Revlon</span> Nail Enamel, kolor minted (028). Producent: Revlon<br /><br />Wszystkich nagrodzonych, także w kategoriach pielęgnacyjnych znajdziecie <a href="http://wiadomoscikosmetyczne.pl/PerlyRynkuKosmetycznego2011LISTALAUREAToW.pdf">tutaj</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-65525704719138914782011-07-06T14:02:00.000-07:002011-07-07T12:31:17.421-07:00Virtual - nowości (wakacje 2011)<div style="text-align: center;"><img src="http://makeupeasier.blox.pl/resource/virtualstreetmaniainermis.jpg" alt="" border="0" /><br /><div style="text-align: justify;">Pierwsza z nowości Virtuala, o której chcę Wam dziś napisać, to nie jest taka stricte nowość, bo lakiery z serii "<span style="font-weight: bold;">Street Fashion</span>" do nabycia w sklepach są już od jakiegoś czasu, a i na urodowych blogach, a raczej na paznokciach ich autorek królują nie od dziś. Jednak mając na uwadze fakt, że nie zawsze mamy dostęp do produktów Virtuala w stacjonarnych sklepach, warto wspomnieć o tym, że lakiery można już kupić przez internet w sklepie <a href="http://www.inermis.pl/index.php?str=prod_big&idk=9396&kat=&podkat=&subkat=">Inermis</a> ( z ich strony pochodzi powyższy "skan"). Paleta barw jest naprawdę zachęcająca, choć średnio szalona:<br /></div><br /><br /><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-streetfashion-lakiery01.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a href="http://photobucket.com/" target="_blank"><img src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-streetfashion-lakierydopaznokci02.jpg" alt="Photobucket" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Na plus należy zaliczyć też nazwy, choć szkoda, że dalekie są od kreatywnej gry słów lakierów z Barbra Cosmetics.</p><p style="text-align: justify;">Druga nowość to cienie, których nazwa już działa na wyobraźnię: "<span style="font-weight: bold;">Klejnoty kaszmiru</span>":<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-cienie-klejnoty-kaszmiru.jpg" border="0" /></a></p><div style="text-align: justify;">"<span style="font-style: italic;">Świat orientu kusi<br />niepowtarzalną sztuką, eterycznymi zapachami, zaskakującymi smakami, czy<br /></span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">bogactwem kolorów i naturalnych minerałów</span><span style="font-style: italic;">. Nowa kolekcja cieni Virtual<br />czerpie z tego bogactwa i sięga po </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">cztery niezwykłe kamienie szlachetne</span><span style="font-style: italic;">.<br />Magnetyzujący </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">szafir</span><span style="font-style: italic;">, energetyzujący </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">rubin</span><span style="font-style: italic;">, ożywczy </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">cytryn</span><span style="font-style: italic;"> i<br />oczyszczający</span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;"> turmalin</span><span style="font-style: italic;"> – stały się składnikami najnowszych cieni<br />Virtual</span>" Od siebie do tego wstępu dodałabym, że niestety nie stały się natchnieniem dla stworzenia palety barw, która w moim odczuciu jest stosunkowo nudna i przewidywalna, choć idealna do klasycznych, bezpiecznych makijaży, ale popatrzcie same:<br /></div><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-cienie-orientalne-ukojenie.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Cienie Mono z dodatkiem turmalinu. Cztery cienie<em> <span style="font-weight: bold;">DIAMOND</span></em> z drobinkami brokatu i iskrzącej perły,<br />które <span style="font-weight: bold;">są delikatne i mogą być stosowane jako baza lub jako punktowy<br />rozświetlacz</span>. Kolejna czwórka to cienie <em style="font-weight: bold;">METALLIC</em>, które dają<br />efekt jednolitego, metalicznego połysku. To <span style="font-weight: bold;">cienie w intensywnie<br />lśniących kolorach, które dobrze łączą się z innymi cieniami</span>.</p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-cienie-skarb-doliny-kaszmiru.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Cienie Duo z dodatkiem rubinu. 4 cienie są matowe, a 8 posiada satynowe wykończenie. Cztery podwójne cienie <strong><em>DUO</em></strong> <strong><em>MAT</em></strong><br />występuję w <span style="font-weight: bold;">klasycznych, ponadczasowych zestawach kolorystycznych</span>.<br />Aksamitnie miękka konsystencja ułatwia rozprowadzenie i cieniowanie,<br />pozostawiając powłokę nasyconego koloru. Cienie nie obciążają powiek,<br />dzięki czemu makijaż przez wiele godzin wygląda subtelnie i świeżo.<br />Podwójne cienie <strong><em>DUO SATIN</em></strong> to <span style="font-weight: bold;">harmonijne<br />połączenia kolorów z delikatnym perłowym połyskiem</span>. Jaśniejsze odcienie<br />podkreślają kolor tęczówki zaś ciemniejsze podkreślają kształt oka.</p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-cienie-gwiazda-indii.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Cienie Trio z dodatkiem szafiru. 12 oryginalnych możliwości wykonania makijażu. <span style="font-weight: bold;">Intrygujące i fantazyjne łączenia kolorów zachwycają tęczą barw</span>.</p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/virtual-cienie-zoto-dalekiego-wschodu.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Cienie Quattro z dodatkiem cytryny. 8 idealnie dobranych zestawień kolorystycznych z satynowym wykończeniem.<br /><span style="font-weight: bold;">Cztery odcienie w jednym opakowaniu pozwalają na rozświetlenie,<br />cieniowanie oraz akcentowanie zewnętrznych kącików powieki.</span></p><p style="text-align: justify;">Oczywiście tak, jak książki nie ocenia się po okładce, kosmetyków kolorowych nie powinno się sądzić po zdjęciach przygotowanych przez producentów, ale jeśli mają mnie one zachęcić do kupna, to mogę chyba pozwolić sobie na krótką opinię. Jak na lato i rozpoczynające się wakacje, to <span style="font-weight: bold;">paleta barw zaproponowana nam tu przez Virtual jest dosyć nudna (</span>tak, wiem, powtarzam się<span style="font-weight: bold;">) i ograna już w kolorówce do granic możliwości</span> - brązy, fiolety, trochę różu, zieleni i błękitów. Oczywiście, klasyki w naszych kosmetyczkach nigdy dość - ja osobiście mam tak z cieniami brązowymi: Choćbym ich miała pół szuflady, zawsze jestem w stanie skusić się na następny, więc jeśli to był klucz do stworzenia kolekcji, to go rozumiem, ale <span style="font-weight: bold;">ja latem oczekuję od kosmetyków szaleństwa</span>, jak w paletce Sleek Monaco (zakochałam się w tej palecie)czy Curacao.<br /></p><p style="text-align: justify;">Wróćmy do Virtuala: Jeśli chodzi o cienie <span style="font-weight: bold;">Mono</span> - wolałabym, żeby były matowe, a jak czytam o brokacie i perle w jednym wykończeniu, to się zaczynam bać. Cienie <span style="font-weight: bold;">Duo</span> to klasyczne połączenia, choć jest jeden wyjątek - <span style="font-weight: bold;">nr 59:</span> na oko brzoskwinka i ciemny fiolet - nie wykluczam, że na ten cień zapoluję. Jak patrzy się na całą gamę cieni <span style="font-weight: bold;">Trio</span> i <span style="font-weight: bold;">Quattro</span> to gołym okiem widać, jak kolory powtarzają się do znudzenia, a pisanie przy takich kolorach o tęczy to gruba przesada.</p><p style="text-align: justify;">Choć jestem fanką Virtuala (jak i wszystkich polskich marek), ten Kaszmir wydaje mi trochę na wyrost. Co nie znaczy, że kiedy na blogach dziewczyn pojawią się recenzje czy swatche, nie oszaleję na punkcie któregoś klejnotu, bo kobieta zmienną jest. Póki co, numerek 59...<br /></p><p style="text-align: justify;">Zdjęcia i opisy (poza moimi osobistymi wtrętami) pochodzą ze strony <a href="http://www.new.virtual-virtual.com/produkt/89/Klejnoty-Kaszmiru-w-najnowszej-kolekcji-cieni-Virtual">Virtual</a><br /></p></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-87501321838901089082011-07-06T14:01:00.000-07:002011-07-07T12:31:39.060-07:00Sposoby na gładką, rozświetloną twarz<div style="text-align: justify;"><span style="font-weight: bold;">Twarz</span> w makijażu to podstawa. Bo co z tego, że wykonamy idealny smoky-eyes, gdy twarz będzie szara, płaska i pełna niedoskonałości. Wizażyści radzą, by to właśnie twarzy poświęcić najwięcej uwagi w makijażu i podsuwają nam pomysły, jak za pomocą podkładu, pudru, różu, rozświetlacza stworzyć twarz idealną - gładką i naturalnie rozświetloną:<br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><br /><p><iframe allowfullscreen="" src="http://www.youtube.com/embed/Y1LI1C-B2U4" width="500" height="314"></iframe></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-8427340373402070132011-07-06T13:59:00.000-07:002011-07-07T12:31:58.474-07:00Romantyczna twarz RÓZU<div style="text-align: center;"><img src="http://makeupeasier.blox.pl/resource/voguejapanbeautyblush02.jpg" alt="" border="0" /></div><br /><div style="text-align: justify;">Dziś przynoszę Wam przepiękną sesję "beauty" z sierpniowego numeru japońskiej edycji magazynu Vogue. W roli głównej <span style="font-weight: bold;">Lily Donaldson</span> (która mnie przypomina panią pogodynko-detektyw z Polsatu) i <span style="font-weight: bold;">róż</span> we wszelkich jego odcieniach - na policzkach, na powiekach, czasem na ustach. Do tego trochę koralowych odcieni, odrobina rozświetlacza i niemal niewidoczne rzęsy.<br /></div><br /><br /><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vogue-japan-beauty-blush-01.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vogue-japan-beauty-blush-04.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vogue-japan-beauty-blush-03.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vogue-japan-beauty-blush-06.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/vogue-japan-beauty-blush-05.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">I kilka zbliżeń na najciekawsze "momenty" makijaży:<br /></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/lilly-make-up-details-03.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/lilly-make-up-details.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/lilly-make-up-details-02.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/lilly-make-up-details-05.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/lilly-make-up-details-04.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Źródło zdjęć: <a href="http://forums.thefashionspot.com/f78/vogue-japan-august-2011-daphne-groeneveld-mario-sorrenti-139287.html">FashionSpot</a><br /></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-76654544309881396532011-07-06T13:55:00.002-07:002011-07-07T12:32:13.400-07:00Makijaż KATY PERRY - "Last friday night"<p><iframe src="http://www.youtube.com/embed/KlyXNRrsk4A" allowfullscreen="" width="500" height="314"></iframe></p><br /><div style="text-align: justify;">Uwielbiam teledyski z pomysłem i tzw. "jajem". W Polsce, jeśli chodzi o muzykę popularną, nie istnieją w ogóle, a i na zachodzie nie są zjawiskiem zbyt częstym. Z tego powodu, jak i z racji, iż wychowałam się w latach osiemdziesiątych, uwielbiam teledysk <span style="font-weight: bold;">Katy Perry</span> "<span style="font-weight: bold;">Last friday night</span>". Przypomina mi seriale i gwiazdki pop z tamtych lat... Oczywiście, stylizacja samej Katy utrzymana jest ściśle w klimacie kiczu lat osiemdziesiątych, ale jak pokazują znalezione przeze mnie <span style="font-weight: bold;">tutoriale</span>, <span style="font-weight: bold;">makijaż da się uwspółcześnić</span>, uwolnić od kiczu. Będzie wtedy fantastyczny na letnie przyjęcie. Na co dzień, raczej nie polecam, choć latem o wiele więcej można;-)<br /></div><br /><p><iframe allowfullscreen="" src="http://www.youtube.com/embed/wzxN7ft701k" width="500" height="314"></iframe></p><br /><p><iframe allowfullscreen="" src="http://www.youtube.com/embed/Fr1TTEcT0qk" width="500" height="314"></iframe></p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4516900541128573946.post-66473270215082771772011-07-06T13:55:00.001-07:002011-07-07T12:32:33.424-07:00NUDE summer make up<div style="text-align: center;"><img src="http://makeupeasier.blox.pl/resource/nudemakeupspring2011VERSACE.jpg" alt="" border="0" /><br /><div style="text-align: justify;">Make up "<span style="font-style: italic;">no make up</span>" zwany inaczej <span style="font-style: italic;">"Nude</span>", czyli po prostu <span style="font-weight: bold;">makijaż naturalny</span> jest każdego lata równie popularny co kolorowe, egzotyczne kolory. Doskonale współgra ze światłem słonecznym i delikatną opalenizną. Choć wydaje się, że go nie ma, wymaga sporej pracy. Taki efekt to wynik precyzji i idealnie dobranych kosmetyków - naturalnego, stapiającego się ze skórą podkładu (lub kremu tonującego), cieni w odcieniach brązu, beżu i ewentualnie nieco złota, brzoskwiniowego lub różanego różu (brzmi jak "masło maślane" - wiem) do stworzenia lekko zaróżowionych policzków, przezroczystego błyszczyku na usta, szczypty bronzera i nieco rozświetlacza. Jak wiecie, nie jestem specjalistką od makijaży, więc wybrałam dla Was kilka naturalnych propozycji z letnich pokazów mody:<br /></div><br /><br /><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-balmain02.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-chloe01.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-CLEMENTS-RIBEIRO.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-Dolce-gabanna.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-JOHN-RICHMOND.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-lanvin.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-MICHAEL-KORS.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-Marant.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-MAX-AZRIA.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-THAKOON.jpg" border="0" /></a></p><br /><p style="text-align: center;"><a target="_blank" href="http://photobucket.com/"><img alt="Photobucket" src="http://i576.photobucket.com/albums/ss210/carisma25_photo/wiosna2011/nude-make-up-spring2011-RAG-BONE.jpg" border="0" /></a></p><p style="text-align: justify;">Źródło zdjęć: <a href="http://www.style.com/fashionshows/collections/S2011RTW/">style.com</a> <a href="http://www.elle.com/Fashion/FASHION-WEEK">elle.com</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Więcej o "<span style="font-style: italic;">nude make up</span>" : <a href="http://www.fashionologie.com/Spring-Summer-2011-Nude-Make-up-Trend-17914180?">Fashionologie</a></p><p style="text-align: justify;">Przykładowy tutorial - Jak wykonać "No make-up make-up" (taki sam, jak Sienna Miller, Kate Moss, czy Kate Bosworth:</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><br /><p><iframe allowfullscreen="" src="http://www.youtube.com/embed/oGpLLWnO3XY" width="500" height="314">&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;</iframe></p></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00843747720920850486noreply@blogger.com0