środa, 6 lipca 2011

Najpierw podkład... czyli dlaczego o makijażu?

Na samym początku przyznaję, że sztuka makijażu, wizażu, czy jak ją inaczej zwał, to dla mnie wciąż wiedza tajemna mimo, że przekroczyłam niedawno trzydziestkę i nie wszystko mi już z twarzą robić wolno. Jeśli więc szukacie blogu o makijażu prowadzonego przez specjalistkę, to odsyłam do innych miejsc. Sukcesywnie będę na marginesie co ciekawsze adresy dodawać. Moja niewiedza czy nieumiejętność z lekka mnie przeraża szczególnie, gdy widzę dzisiejsze nastolatki mające wszelkie make-upowe tricki w małym palcu, ale cóż... Świat gna do przodu, a ja z nim. Staram się - ciągle do przodu;-)


Spytacie więc, po co zakładam ten blog? Gdy rozpoczynałam swoją przygodę z "Wybiegiem...", o modzie nie miałam bladego pojęcia - wstyd powiedzieć, że znałam raptem kilka nazwisk projektantów. Z czasem jednak tematykę zgłębiłam i stała się moją prawdziwą pasją, której teraz absolutnie nie porzucam. Uznałam jednak, że jeśli mam się w końcu nauczyć malować, to muszę porządnie zgłębić temat, a najlepszym sposobem na zgłębianie tematu jest prowadzenie bloga.

Co na nim znajdziecie?

-makijaże z wybiegów, trendy w makijażu;
- wyselekcjonowane przeze mnie YouTube'owe tutoriale, które wypróbowałam lub mam zamiar wypróbować na sobie;
-recenzje kosmetyków - z tymi recenzjami to dziwna sprawa. Bo niby są bardzo subiektywne i nie zawsze kosmetyk, który sprawdził się na kimś, będzie dobry dla nas, a jednak kierujemy się nimi, szukamy na Wizażu i na blogach, zaglądamy do kosmetyczek przyjaciółek i mam. A ja odsłonię Wam rąbka mojej kosmetyczki. Będę pisać o kosmetykach, które wypróbowałam, ale nie w ten sposób, ze nałożyłam raz i już... To będą kosmetyki stosowane przez jakiś dłuższy czas. Pamiętajcie jednak, że moje odkrycie nie musi dać Wam podobnych efektów, a moja porażka nie musi oznaczać tego samego w Waszym wypadku.

Postaram się, by było ciekawie i troszkę od innej strony niż robią to inne blogerki. Mam nadzieję, że z czasem same zaczniecie nadsyłać mi propozycje, czym powinnam się zająć.

Zapraszam, zaglądajcie, eksperymentujcie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz